Tym razem Robert Hamilton wygrał milion dolarów kupując w jednym ze sklepów spożywczych specjalną zdrapkę. Szanse na zgarnięcie tej kwoty były jak 1 do dwóch milionów stu tysięcy. W kwietniu szczęśliwy los Hamilton nabył podczas podróży. O całej sprawie zrobiło się głośno w Stanach Zjednoczonych gdyż do takiej sytuacji dochodzi niezmiernie rzadko. Media proponują, aby "najszczęśliwszego" człowieka w USA szukać w Indianapolis, bo tylko tam zdarzają się takie rzeczy. Szczęściarz podkreślił, że za pierwszy milion uregulował swoje zobowiązania finansowe, planuje zakup domu oraz zamierza zainwestować w biznes. W tym wszystkim nie może zabraknąć wyjazdu na wakacje życia. drugi wygrany milion dolarów Robert Hamilton kupi sobie m.in. motocykl. Nie wiadomo jeszcze co zrobi z resztą. Na pewno znaczną część, nawet około 40 procent, będzie musiał obowiązkowo oddać amerykańskiemu fiskusowi.