Choroba Alzheimera i inne formy demencji powodują szybkie pogorszenie się stanu mózgu, często eliminując zdolność osoby do rozpoznawania rodziny lub zapamiętywania wydarzeń z życia. Jednak pamięć muzyczna w jakiś sposób wymyka się uszkodzeniom, umożliwiając pacjentom zapamiętanie piosenek, które mają dla nich znaczenie, nawet gdy większość ich innych wspomnień zniknęła - informuje "Daily Mail". Ludzie, którzy z powodu zatracają powoli zdolność mówienia, są na przykład w stanie śpiewać teksty całych piosenek. Jak pokazują badania, muzyka może być zatem niezwykle ważnym narzędziem terapeutycznym, zarówno dla pacjentów zmagających się z chorobami neurodegeneracyjnymi. Dowodem na to jest Marta C Gonzales, zmarła w 2019 roku pensjonariuszka domu opieki w hiszpańskiej Walencji. Jeden z opiekunów założył jej słuchawki i włączył "Jezioro łabędzie" Czajkowskiego. W ciągu kilku sekund w siedzącej na wózku inwalidzkim drobnej staruszce zaszła niesamowita przemiana. Duchem przeniosła się na deski nowojorskiego teatru, gdzie występowała w latach 60. i znowu była białym łabędziem z najsłynniejszego baletu. Marta C Gonzales była niegdyś solistką grupy baletowej. Mimo upływu przeszło 50 lat i pogrążenia w chorobie, wyraźnie wzruszona, rękoma zaczęła wykonywać elementy choreografii. Cała sytuacja została nagrana, a wideo udostępniło hiszpańskie towarzystwo charytatywne "Muzyka dla przebudzenia", które pracuje z pacjentami z demencją. Jego członkowie używają odpowiednio dobranej muzyki w celu poprawy nastroju i pamięci u osób dotkniętych chorobą neurodegeneracyjną. Także w Wielkiej Brytanii muzykę wprowadza się jako element terapii pacjentów zmagających się z podobnymi dolegliwościami.