Jak podaje ABC News, niezależna autopsja, która została zlecona przez rodzinę George'a Floyda wykazała, że jego śmierć była spowodowana uduszeniem po ucisku szyi i pleców, które "doprowadziło do braku przepływu krwi do mózgu". Dwóch lekarzy, którzy przeprowadzili autopsję Floyda, uznało, że przyczyną jego śmierci było uduszenie na skutek przyciskania szyi oraz kręgosłupa kolanami przez funkcjonariuszy. Zaznaczyli, że wcześniej mężczyzna nie miał żadnych schorzeń, które mogłyby przyczynić się do jego zgonu. Przypomnijmy, w ubiegłym tygodniu 46-letni Afroamerykanin został zatrzymany przez policję w Minneapolis w stanie Minnesota. Za domniemaną próbę zapłacenia fałszywym 20-dolarowym banknotem został przygnieciony do ziemi przez interweniującego policjanta, który przez kilka minut przyciskał kolanem jego kark. Na nagraniu z aresztowania słychać, jak Floyd, który był nieuzbrojony, mówił, że nie może oddychać. W raporcie stwierdzono, że mężczyzna zmarł na miejscu. Tymczasem pogrzeb George'a Floyda odbędzie się 9 czerwca w Houston - poinformował Ben Crump. Wcześniej w czwartek odbędą się uroczystości żałobne w Minneapolis. Przed przeprowadzką do Minnesoty 46-letni Floyd mieszkał w Houston. To w tym mieście w Teksasie ukończył liceum, gdzie wyróżniał się w grze w koszykówkę. Zabójstwo Floyda przez policję pod koniec maja w Minneapolis stało się zarzewiem protestów, które rozgorzały w kilkudziesięciu amerykańskich miastach, w tym w Waszyngtonie. Dla wielu Amerykanów zabicie Floyda to nie jest odosobniony incydent, ale przykład systemowego przyzwolenia na przesadną agresję policji, szczególnie wobec osób czarnoskórych. W trakcie demonstracji dochodzi do starć z funkcjonariuszami i zamieszek. W Waszyngtonie po godz. 15 (21 czasu polskiego) spod Białego Domu ruszył pokojowy przemarsz w kierunku Kongresu. Tłum, głównie młodzi ludzie, skandował m.in. "Nie mogę oddychać". Te słowa, wypowiedziane przez Floyda pododuszanego kolanem przez policjanta, stały się jednym z głównych haseł ogólnonarodowego protestu. Pod Białym Domem za 20 dol. można kupić nawet maseczkę ochronną z napisem "Nie mogę oddychać". Poniedziałkowe popołudnie pod rezydencją prezydenta USA przebiegało spokojnie.