Jedna z rosyjskich wczasowiczek na Krecie, postanowiła popływać na dmuchanym materacu. Niestety nie przewidziała, że fale będą tak silne, że nie będzie w stanie nad nim zapanować.Zaniepokojona kilkugodzinną nieobecnością 55-latki rodzina, zawiadomiła służby. Poszukiwania nie przyniosły jednak rezultatu. Dopiero po ok. 20 godzinach, dryfującą na morzu kobietę zauważyli z samolotu strażnicy graniczni.Rosjanka oddaliła się na materacu aż 11 kilometrów od brzegu. Jak informują lokalne media, kobieta ma poważne oparzenia słoneczne.