We wtorek na profilu polskiej ambasady pojawił się nowy komunikat dotyczący sytuacji w opanowanej przez rebeliantów Syrii. Placówka zaapelowała do wszystkich obywateli RP pozostających w tym kraju o to, by nie opuszczali miejsc zamieszkania, nie podróżowali i zachowali środki bezpieczeństwa. Polska ambasada w Syrii apeluje do obywateli RP Wydarzenia w Syrii na bieżąco monitoruje m.in. polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, które na swojej oficjalnej stronie internetowej stanowczo odradza podróże do tego kraju. W niedzielę rzecznik resortu Paweł Wroński zapewnił, że jeśli będzie potrzeba pomocy humanitarnej, MSZ podejmie działania. Ministerstwo pozostaje w stałym kontakcie z obywatelami RP przebywającymi na terenie Syrii. To grupa ok. 130 osób. - Większa część obywateli Polski, ze względu na trwającą w tamtym kraju od wielu lat wojnę, stamtąd wyjechała - nadmienił. Koniec ery Baszara al-Asada. Władzę przejęli rebelianci Islamistyczni rebelianci z organizacji Tahrir asz-Szam i ich sojusznicy rozpoczęli swoją ofensywę przeciwko armii prezydenta Baszara al-Asada pod koniec listopada. W niedzielę dowództwo syryjskiego wojska przekazało, że dyktator stracił władzę i uciekł z kraju. Jak się później okazało, on i jego rodzina otrzymali azyl w Rosji. We wtorek z kolei Reuters podał, że do granic Damaszku zbliża się izraelskie wojsko. Wcześniej Izrael zajął strefę buforową w południowej Syrii i przeprowadził nocne naloty na syryjską armię i bazy lotnicze, aby uniemożliwić rebeliantom przejęcie składowanej tam broni. Izraelski premier Binjamin Netanjahu w oświadczeniu stwierdził, że upadek Asada to "historyczny dzień dla Bliskiego Wschodu" i koniec "centralnego ogniwa irańskiej osi zła". Jego armia zaprzecza, jakoby przekroczyła strefę buforową. --- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!