Operacja wyciągania mężczyzny była bardzo skomplikowana. Z powodu ryzyka dalszego zapadnięcia się drogi na miejsce nie mógł wjechać ciężki sprzęt. W końcu, po kilku godzinach udało się ewakuować kierowcę. Na szczęście nic poważnego mu się nie stało. Jak dotąd nie wiadomo, dlaczego autostrada się zapadła. W połowie grudnia w rejonie było trzęsienie ziemi, które mogło naruszyć teren, jednak specjaliści nie łączą ze sobą tych dwóch spraw. Trasa została całkowicie zamknięta. Jak twierdzą lokalne władze, naprawa drogi może potrwać nawet rok. Anna Baranowska-Ślusarek CZYTAJ WIĘCEJ NA RMF24.PL