Wywiad z Borysem Niemcowem przeprowadziła dziennikarka "Nowej Gaziety", Jeliena Masjuk. Nagrała go przez telefon w kwietniu, czyli w czasie, gdy polityk wyjechał na leczenie do izraelskiej kliniki. Wówczas gazeta nie zdecydowała się na publikację. Rozmowę wydrukowano teraz. Redakcja tłumaczy, że zrobili to, gdyż "brzmi ona jak spełniona prognoza". W wywiadzie pt. "Wiem, mogą zabić", Borys Niemcow mówił między innymi o sytuacji rosyjskiej opozycji po marcowej okupacji Krymu. Polityk ocenił, że ryzyko dla osób niezgadzających się z polityką Władimira Putina wzrosło. Mówił jednak, że mimo wszystko, będzie walczył, bo "wie, że ma absolutną rację". - Oni chcą zniszczyć mój kraj i działają przeciwko interesom Rosji" - stwierdził. Dodał, że właśnie dlatego potrzebni są ludzie, którzy nie boją się mówić prawdy. "Uważam siebie za taką osobę" - powiedział. O sprawie pisze "Gazeta Polska Codziennie". 55-letni Niemcow został zastrzelony w piątek wieczorem w centrum Moskwy, na Dużym Moście Moskworeckim niedaleko placu Czerwonego. Polityk został trafiony w plecy czterema pociskami.