Panowie rozmawiali na temat Indii. I nie był to język dyplomacji. Nixon po spotkaniu z premier Indii Indirą Ghandi nazywa ją "starą wiedźmą", a to, co miała do powiedzenia - "stekiem bzdur". Przytakujący mu Kissinger określa z kolei Hindusów mianem "drani". "Oślizgłych i złośliwych" - dodaje Nixon. "I do tego cholernie agresywnych" - uzupełnia Kissinger. Podobne zapisy prywatnych rozmów prezydentów i ich najbliższych współpracowników zawsze wywołują spore zainteresowanie. Ale tym razem moment ujawnienia rozmów ma kontekst polityczny - w Waszyngtonie przebywa właśnie indyjski minister obrony, który podpisuje w Pentagonie wieloletnie porozumienie.