Korzystanie ze smartfonów coraz częściej wiąże się ze zmianami w fizycznej strukturze kory przedczołowej nastolatków - wyjaśniają badacze z firmy 13D Research. Ta część mózgu odpowiada za funkcje wykonawcze nad emocjami, zachowaniem i poznaniem. Zwiększona neuroplastyczność, czyli zdolność mózgu do tworzenia i przekształcania połączeń neuronowych, w tych latach kształtowania sprawia, że nastolatki są jeszcze bardziej podatne na wpływy zewnętrzne. Dzieci mają kontakt z technologią w coraz młodszym wieku, więc ma ona bezpośredni wpływ na ich układy nerwowe w krytycznych okresach. Dzieci stają się bardziej podatne np. na zaburzenia lękowe. Z kolei badania przeprowadzone na Harvardzie i Stanfordzie wykazały, że media społecznościowe i powiadomienia w wiadomościach są równie skuteczne w wywoływaniu produkcji dopaminy, jak interakcje w świecie rzeczywistym. Ponadto uzależnienie od smartfonów zakłóca poziomy GABA (kwas gamma-aminomasłowy), neuroprzekaźnika hamującego, co utrudnia kontrolę objawów lękowych - czytamy na stronie epsilontheory.com. Smartfony a zdrowie psychiczne użytkowników "Daj swoim dzieciom media społecznościowe, gdy chcesz, aby ich dzieciństwo się skończyło" - głosi cytat nieznanego autorstwa, przytoczony na stronie epsilontheory.com. Autor artykułu "Jak technologia zmienia obwody nastoletniego umysłu?" odnosi się w nim do wspomnianego na początku badania i kilku innych dotyczących wpływu mediów społecznościowych na dzieci. Badanie przeprowadzone przez Hanyang University Medical Center w Seulu pokazuje, że nastolatki, które nadmiernie korzystają ze smartfonów są o 66 proc. bardziej narażone na używanie substancji psychoaktywnych i o 22 proc. bardziej skłonne do rozważania samobójstwa, niż ich rówieśnicy. W badaniu przeanalizowano dane dotyczące ponad 50 000 nastolatków. Naukowcy zidentyfikowali także związek między korzystaniem ze smartfonów a pogarszającym się samopoczuciem psychicznym. Im dłużej dzieci korzystają ze smartfonów, tym większe odczuwanie stresu, problemy ze snem, objawy depresyjne czy nadmierna zależność od urządzenia. Z kolei badanie Global Mind Project pokazuje, że opóźnienie wprowadzenia smartfonów w życiu dziecka poprawia jego zdrowie psychiczne. Badanie objęło prawie 28 000 osób w wieku 18-24 lat w 41 krajach. Inicjacja cyfrowa, czyli kiedy kupić pierwszy smartfon - Z badań wiemy, że rodzice wręczają dzieciom telefony coraz wcześniej. W tym czasie trend wśród osób świadomych - pracowników firm technologicznych czy gwiazd - idzie w zupełnie inną stronę, czyli jak najpóźniejszej inicjacji cyfrowej - wyjaśnia Magdalena Bigaj, twórczyni i prezeska Fundacji Instytut Cyfrowego Obywatelstwa. Według niej z punktu widzenia wpływu telefonu na uczenie się warto zaczekać co najmniej do 10. roku życia, a wręczenie telefonu połączyć z jego funkcją utylitarną, np. z rozpoczęciem samodzielnych powrotów dziecka ze szkoły. Gdy rodzice pytają ekspertkę, kiedy można kupić dziecku pierwszy smartfon, ta pyta ich, czy są gotowi na to, żeby ich dziecko miało swoje własne urządzenie dające dostęp do wszystkiego, co jest w sieci. - Odpowiedzialny rodzic rozumie, że taki "prezent" to dla niego dodatkowy obowiązek kontroli rodzicielskiej i szczególnego dbania o relację z dzieckiem, by móc zauważyć ewentualny negatywny wpływ ekranu. Żadne gremium specjalistów nie odważy się podać właściwego wieku - zaznacza Bigaj. Jak podkreśla, w momencie podarowania dziecku smartfon, wpuszczamy niedojrzałego emocjonalnie człowieka do środowiska, gdzie zalewa je fala kontaktów z innymi ludźmi, na które absolutnie nie jest gotowe. Ani na bycie w kontakcie, ani na bycia stale ocenianym. - Pomimo rosnącej skali molestowania seksualnego online, możliwości wykorzystania wizerunku dziecka z pomocą AI, nie mówiąc o stresie młodych z powodu doświadczania oceny czy hejtu, wielu rodziców nie bierze tego na poważnie. Według mnie jedynym skutecznym sposobem ochrony dzieci w sieci jest droga, którą wybrała Francja, czyli prawne zabranianie korzystania z mediów społecznościowych poniżej 13. roku życia. Być może łamanie prawa będzie większą przeszkodą niż złamanie regulaminu. Bo jak widać, w wielu przypadkach złamanie dziecku poczucia własnej wartości czy wystawienie na niebezpieczeństwo nie jest żadną przeszkodą - podkreśla Magdalena Bigaj. Mówiąc o konsekwencjach niewłaściwego używania urządzeń ekranowych i internetu ekspertka wyróżnia jedną z nich: - Kontakt z treściami takimi jak krótkie wideo na TikToku czy YouTube "trenuje" mózg do stanu stałej dekoncentracji i bardzo silnie wpływają na nawyk bezwiednego sięgania po telefon niemal w każdej wolnej chwili. - Bez względu na to, czy te filmiki to niebezpieczne challenge, czy treści edukacyjne, przyswajanie ciągu krótkich treści sprawia, że mamy coraz większe problemy z koncentrowaniem się, zapamiętywaniem i kreatywnością. To nie buduje żadnej wiedzy, a jedynie dostarcza krótkich gratyfikacji. Korzystanie z tego wymaga więc samokontroli, by nie wydłużać spędzanego tak czasu oraz odpowiedniego wieku - podsumowuje. Anna Nicz Chcesz porozmawiać z autorką? Napisz: anna.nicz@firma.interia.pl *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!