Mimo ostrzeżeń z Brukseli i Waszyngtonu rządząca partia premiera Viktora Orbana, Fidesz, która ma ponad dwie trzecie mandatów w parlamencie, może z łatwością przegłosować w poniedziałek 47 swoich poprawek do Ustawy Zasadniczej. Waszyngton ostrzegł Orbana, że niektóre z tych poprawek mogą "zagrozić niezależności" węgierskich instytucji demokratycznych. Najciekawsze wiadomości z Europy Środkowej i Wschodniej: Polub raport ŚRODEK-WSCHÓD na Facebooku Jedna z wielu krytykowanych przez międzynarodową opinię publiczną poprawek do konstytucji otwiera drogę do karania bezdomnych, którzy żyją na ulicach miast, chociaż zakaz ma obowiązywać tylko "w określonych obszarach przestrzeni publicznej", jak to ujmuje projekt ustawy. Zdaniem Thorbjoerna Jaglanda, sekretarza generalnego Rady Europy, rząd Orbana za pomocą rozmaitych modyfikacji konstytucji chce wprowadzić z powrotem w życie szereg zmian w prawie, które odrzucił węgierski Trybunał Konstytucyjny. "Nie ma takiej możliwości, abyśmy wycofali się z poprawek do konstytucji" - oświadczył w piątek wiceprzewodniczący grupy parlamentarnej Fideszu Gergely Gulyas. Agencje przypominają, że mimo tej postawy Fideszu krytyka ze strony światowej opinii demokratycznej przyniosła już pewne rezultaty. Fidesz zniósł na przykład wymóg uprzedniego rejestrowania się wyborców, bez którego nie mieli prawa do głosowania. "Konstytucja to nie zabawka" - głosił transparent, z którym w czwartek kilkudziesięciu Węgrów zajęło ogród przed siedzibą Fideszu, domagając się rezygnacji z zamierzonych zmian w ustawie zasadniczej. Będzie nowe, antyfideszowskie ugrupowanie Gordon Bajnai, premier centrolewicowego rządu w latach 2009-2010, w piątek ogłosił utworzenie partii, która jednoczy lewicową opozycję przed wyborami parlamentarnymi w 2014 roku. Sondaże dają ugrupowaniu Razem 2014 około 15-procentowe poparcie. "Węgry są podzielone, a taki stan rzeczy wymaga fundamentalnej zmiany" - powiedział Bajnai dziennikarzom. W skład nowego ugrupowania wchodzą dwie organizacje obywatelskie: stowarzyszenie Milla (Milion Osób na rzecz Wolności Prasy) oraz Węgierski Ruch Solidarności, a także niewielka partia Dialog na rzecz Węgier (PM), stanowiąca rozłamową frakcję lewicowej partii Polityka Może Być Inna (LMP). W nowym ugrupowaniu były bezpartyjny premier nie zajął żadnego stanowiska. Na czele Razem 2014 (Egyuett 2014, E2014) stanęli: Viktor Szigetvari z fundacji Bajnaia "Ojczyzna i Rozwój", Peter Konya, lider Węgierskiego Ruchu Solidarności zrzeszającego związki zawodowe, oraz Peter Juhasz ze stowarzyszenia Milla. Starania Bajnaia w celu zjednoczenia podzielonej węgierskiej opozycji sięgają października ubiegłego roku, kiedy to były premier zapowiedział utworzenie ruchu wyborczego Razem 2014. Deklaracja współpracy postulowała zjednoczenie opozycji w celu "zmiany rządu, demontażu obecnego reżimu politycznego i zainicjowania nowej epoki politycznej". Na początku lutego rozpoczęły się negocjacje w sprawie utworzenia wspólnej partii. Założyciele E2014 liczą na to, że ich ugrupowanie pokona w wyborach centroprawicowy Fidesz premiera Viktora Orbana. W kwietniowych wyborach w 2010 roku Fidesz zdobył 61 proc. głosów i, obsadzając 266 miejsc, uzyskał konstytucyjną większość w 386-osobowym parlamencie. Według lutowego sondażu ośrodka Median Fidesz ma poparcie 41 proc. wyborców, skrajnie prawicowy Jobbik - 19 proc., opozycyjna Węgierska Partia Socjalistyczna (MSZP) - 17 proc., E2014 - 15 proc.