Niewykluczone, że Rada ograniczy się do wydania oświadczenia, a dopiero za kilka dni przyjmie rezolucję potępiającą działania Pjongjangu. Minionej nocy naszego czasu amerykańskie systemy radarowe wykryły i śledziły koreańską rakietę Unha-3. Jej pierwszy człon spadł do Morza Żółtego, a drugi do Morza Filipińskiego. Wstępne dane wskazują na to, że rakieta wyniosła i umieściła na orbicie satelitę. Mimo że nie było zagrożenia dla USA, Biały Dom ostro skrytykował władze w Pjongjang. Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego Tommy Vietor oświadczył, że działanie Korei Północnej jest prowokacją, ponieważ Rada Bezpieczeństwa ONZ wprost zakazała Koreańczykom testów z użyciem technologii balistycznej. "To kolejny przykład nieodpowiedzialnego działania Korei Północnej" - oświadczył Vietor i zapowiedział, że USA będą współpracować z sojusznikami, by kraj ten poniósł konsekwencje za swoje działania. Może to oznaczać zaostrzenie międzynarodowych sankcji wobec władz w Pjongjangu oraz zwiększenie izolacji Korei Północnej na arenie międzynarodowej. Wystrzelenie rakiety spotkało się także z krytyką Korei Południowej i Japonii, a Chiny i Rosja wyraziły swoje "zaniepokojenie".