Wzmocnieniu zdolności obronnych na ukraińsko-rosyjskiej granicy ma służyć wsparcie wojsk pogranicznych oddziałami regularnej armii i gwardii narodowej wyposażonymi w ciężki sprzęt bojowy. Eksperci uważają także, iż konieczna jest modernizacja samych wojsk pogranicza, które muszą zostać wyposażone we własne siły powietrzne. Do tej pory mają one na wyposażeniu jedynie samoloty rozpoznawcze, a nie bojowe. Zmiany te wiązać się będą z nowym rozłożeniem sił w rejonie granic ukraińskich. Mówi o tym Dmytro Tymczuk, analityk spraw bezpieczeństwa ukraińskich sił zbrojnych: "Na zachodniej granicy, tam gdzie nie widzimy zagrożenia wojną będzie ona chroniona tak jak obecnie. Nie sadzę, by Polska miała zamiar nas zaatakować. Dlatego tam nie będzie ciężkiej techniki wojennej, bez lotnictwa bojowego. Natomiast granica z Rosja, gdzie według prognoz utrzymywać się będzie napięcie w stosunkach z tym krajem - tam trzeba już myśleć o rzeczywistej obronie granicy". Wielu ukraińskich komentatorów z dziedziny bezpieczeństwa uważa, że bez uszczelnienia granicy z Rosją trudno będzie zatrzymać napływ najemników oraz zlikwidować dostawy broni dla prorosyjskich dywersantów.