"Gdyby była wola większości unijnych przywódców, polski premier wyraził gotowość do objęcia tego stanowiska" - powiedział dziennikarce RMF FM jeden z unijnych dyplomatów zaangażowany w rozmowy. W zagranicznych mediach na kilka dni przed unijnym szczytem mówi się o Donaldzie Tusku jako o pewniaku. To zmobilizowało już tych, którzy mają kontrkandydata. I tak na przykład kraje skandynawskie wzmogły presję, by to kandydat z regionu Północy objął to ważne stanowisko. Mówi się znowu o duńskiej premier - donosi z Brukseli nasza korespondentka. O tym, że Tusk jest "oczywistym faworytem", pisała już wczoraj z Brukseli agencja Reutera, powołując się na kilka źródeł w stolicy UE i w Warszawie. Agencja komentuje, że objęcie tak wysokiego stanowiska przez polskiego premiera byłoby sukcesem 10 krajów bloku wschodniego, które dołączyły do UE 10 lat temu i domagały się, by jedna z kluczowych unijnych funkcji trafiła do kandydata z ich regionu. Potwierdziłoby to też wzrost znaczenia Polski jako głównego kraju w "28" obok krajów założycielskich, czyli Francji i Niemiec - podkreśla agencja. Kidawa-Błońska: Dla premiera najważniejsze są sprawy polskie Tymczasem rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa Błońska mówiła dzisiaj w Sejmie, że premier nie podjął jeszcze decyzji, bo dla niego najważniejsze są sprawy polskie. Jednocześnie zaznaczała, że w Platformie Obywatelskiej nie ma problemu z przywódcą. W tym kontekście padły takie nazwiska jak Ewa Kopacz, Tomasz Siemoniak czy Jerzy Buzek. Katarzyna Szymańska-Borginon FORUM: Będziemy potrzebować nowego premiera? Kto powinien zastąpić Tuska? Dołącz do dyskusji!