"Jeśli rząd zobowiąże się na piśmie do likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, to Komisja Europejska mogłaby zaakceptować nasz Krajowy Plan Odbudowy w listopadzie" - pisze "Rzeczpospolita". Do przelania pierwszej raty miałoby dojść w ciągu dwóch miesięcy od porozumienia z KE. Jednak w przypadku, w którym likwidacja Izby i unieważnienie jej wyroków nie nastąpiłoby do stycznia, to nie byłoby już kolejnych rat z KPO."Rz" potwierdza też wcześniejsze doniesienia portalu "Politico" - do końca października Bruksela ma uruchomić mechanizm warunkowości wobec Polski. Zarówno pieniądze z KPO jak i wieloletniego budżetu UE mają być zależne od przestrzegania praworządności. Skarga na Komisję? We wtorek rzecznik rządu Piotr Müller powiedział, że rząd liczy, że w najbliższym czasie Komisja Europejska przyjmie polski Krajowy Plan Odbudowy, bo nie ma żadnych formalnych przesłanek, by blokować dokument.Podczas konferencji prasowej po posiedzeniu rządu Müller został zapytany, czy rząd rozważa podejmowanie jakichś kroków prawnych przeciwko KE za blokowanie KPO, jak np. zaskarżenie Komisji do Trybunału Sprawiedliwości UE. Rzecznik rządu odparł, że jest to jeden z wariantów działań prawnych, które kraj członkowski może podejmować w ramach Unii, natomiast nie ma takiej decyzji, by występować ze skargą przeciwko Komisji do TSUE.Rzeczniczka Komisji Europejskiej Dana Spinant poinformowała zaś w poniedziałek na konferencji w Brukseli, że KE prowadzi nadal rozmowy z Polską ws. akceptacji Krajowego Planu Odbudowy. Przyjęcie planu przez KE otwiera drogę do wypłaty Polsce środków z Funduszu Odbudowy. Polska ma mieć do dyspozycji ok. 58 mld euro.