Jak poinformował w sobotę niemiecki dziennik "Tagesspiegel", Fundacja Boella, Amnesty International, Greenpeace i Wymiana Rosyjsko-Niemiecka skierowały do kanclerz Angeli Merkel i szefa MSZ Franka-Waltera Steinmeiera list, w którym uzasadniają swoją decyzję o bojkocie tegorocznego spotkania 29-31 października w Soczi. Rosyjskie władze "zaanektowały wbrew prawu międzynarodowemu Krym i rozpoczęły we wschodniej Ukrainie niewypowiedzianą wojnę nowego typu" - czytamy w piśmie, którego fragmenty cytuje "Tagesspiegel". Sygnatariusze listu wskazują ponadto na presję, jaka wywierana jest obecnie na niezależne media, opozycję i organizacje pozarządowe w Rosji. W tej sytuacji dialog między społeczeństwami obywatelskimi, który jest głównym zadaniem Dialogu Petersburskiego, nie jest możliwy - piszą przedstawiciele niemieckich organizacji, dodając, że nie zamierzają uczestniczyć w "budowaniu wsi potiomkinowskich". Jak dowiedział się "Tagesspiegel", list spowodował zmianę stanowiska niemieckiego rządu, który dotychczas obstawał przy zachowaniu ustalonego terminu spotkania. Po interwencji niemieckich organizacji pozarządowych Berlin opowiedział się za przesunięciem spotkania. Strona rosyjska nie zgodziła się na takie rozwiązanie. "Albo teraz, albo nigdy" - odpowiedzieli Rosjanie. Spotkanie w Soczi odbędzie się w związku z tym w przewidzianym terminie lecz w okrojonym składzie. Członkowie niemieckiej komisji koordynującej prace Dialogu Petersburskiego - Andreas Schockenhoff (CDU) i Marieluise Beck (Zieloni) zapowiedzieli, że nie przyjadą do Soczi. Swojego udziału nie potwierdził dotychczas pełnomocnik rządu Niemiec ds. stosunków z Rosją Gernot Erler. Szef komisji koordynacyjnej Lothar de Maiziere skrytykował organizacje i polityków bojkotujących spotkanie. "Ci, którzy nie przyjadą, odrzucają dialog, a tylko rozmowy mogą przyczynić się do rozwiązania konfliktu" - powiedział de Maiziere - ostatni premier NRD przed zjednoczeniem Niemiec w 1990 roku. Dialog Petersburski powstał 13 lat temu z inicjatywy ówczesnego kanclerza Gerharda Schroedera i prezydenta Władimira Putina jako forum dialogu dla przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego z obu krajów. Pierwsze spotkanie z tego cyklu odbyło się na wiosnę 2001 roku właśnie w Petersburgu. W odbywających się co roku forach brali udział przywódcy Niemiec i Rosji. Strona niemiecka od kilku lat wytyka Kremlowi, że coroczne spotkania przestały być miejscem swobodnej wymiany myśli, a władze Rosji wykorzystują je do celów propagandowych. Z Berlina Jacek Lepiarz