Gruzińska organizacja pozarządowa Centrum Badania i Monitoringu Praw Człowieka informuje, że zabity to Zelimchan Changoszwili, który uczestniczył w drugiej wojnie czeczeńskiej. W latach 2001-2005 był jednym z dowódców polowych. Pracował później w antyterrorystycznym wydziale MSW Gruzji. Według organizacji, 40-latek został zabity strzałem w głowę 23 sierpnia, kiedy szedł do meczetu. Portal Echo Kawkaza podaje, że Changoszwili walczył w II wojnie czeczeńskiej (1999-2009) po stronie czeczeńskich separatystów. Rosja wydała za nim list gończy. Rosyjska niezależna "Nowaja Gazieta" pisze, że w 2015 roku w stolicy Gruzji Tbilisi próbowano zabić Changoszwilego poprzez ostrzelanie jego samochodu. Został wtedy ranny. Po tym zdarzeniu Changoszwili wraz z rodziną wyjechał na Ukrainę, a następnie do Niemiec. Według portalu Echo Kawkaza, ubiegał się on w Niemczech o azyl polityczny. Mężczyzna uważał, że za próbą jego zabójstwa w Tbilisi stały rosyjskie władze - podaje Radio Swoboda. "Zasadniczo śledczy i eksperci ds. bezpieczeństwa uważają, że do pomyślenia są dwa scenariusze. Jednym z nich byłoby zabójstwo związane z przestępczością zorganizowaną. W służbach bezpieczeństwa wielu państw NATO za bardziej wiarygodny uznano też motyw polityczny zabójstwa, być może dokonanego przez tajną służbę, taką jak rosyjski wywiad wojskowy GRU" - pisze w niedzielę portal Spiegel. Według portalu Spiegel Online, Changoszwili był zaufaną osobą gruzińskich służb bezpieczeństwa i pomagał w "walce z rosyjskimi wpływami" w regionie. Portal Echo Kawkaza zaznacza, że zabity Changoszwili pochodzi z Wąwozu Pankisi w północno-wschodniej Gruzji, w pobliżu granicy z Czeczenią i Dagestanem. Media informują, że zatrzymany 49-letni mężczyzna pochodzi z wchodzącej w skład Rosyjskiej Federacji Republiki Czeczeńskiej. Po oddaniu strzału do Changoszwilego podjął on próbę ucieczki na rowerze. Policji udało się schwytać podejrzanego oraz skonfiskować jego pistolet, który wyrzucił do rzeki Sprewy.