"Strategia kontrowersyjnego narodowo-konserwatywnego szefa rządzącej partii Prawo i Sprawiedliwość znów chwyciła. Krótko przed wyborami rząd PiS wyraźnie poszerzył programy socjalne, mimo krytyki, że będzie to oznaczało wysokie wydatki państwa" - pisze wychodzący w Duesseldorfie dziennik ekonomiczny. "PiS odniósł niespodziewanie wysokie zwycięstwo, mimo antydemokratycznego kursu, który wywołał liczne konflikty z UE. Zręcznie połączył socjaldemokratyczną politykę społeczną, antyeuropejską retorykę i autokratyczną politykę w wymiarze sprawiedliwości i mediach" - dodaje gazeta. Zdaniem "Handelsblatt", który pisze o Polsce w zbiorowym artykule poświęconym krajom Unii, w których zwyciężyli prawicowi populiści, rządzące nad Wisłą ugrupowanie może iść do jesiennych wyborów parlamentarnych z całkowitym spokojem. "Szanse Donalda Tuska na objęcie urzędu prezydenta są nadszarpnięte po tym, jak zaangażował się w kampanię wyborczą" - uważa dziennik. Przyczyny porażki Koalicji Europejskiej Lewicowo-liberalny "Tagesspiegel" wyjaśnia tymczasem, w analogicznym zbiorowym artykule na ten sam temat, przyczyny porażki Koalicji Europejskiej. "Obóz liberalny przed eurowyborami rozsiewał optymizm: tym razem miało się udać złamać dominację narodowo-populistycznej partii rządzącej PiS. Jednak w wieczór wyborczy widzieliśmy wydłużające się twarze. Również w sprzyjających, jak się zdawało, warunkach znowu się nie udało" - czytamy w berlińskim dzienniku. "Dlaczego obóz liberalny się przeliczył? 38 proc., które zdobył, nie jest złym wynikiem. PiS udało się jednak, choć chodziło 'tylko' o Europę, a nie narodowe wybory parlamentarne, dobrze zmobilizować zwolenników" - pisze gazeta. Jak pisze gazeta, wśród głosujących na partię rządzącą było wielu starszych obywateli, którzy poszli do lokali wyborczych prosto z kościoła. Poza tym starsza ludność wsi częściej uczestniczy w wyborach niż wielkomiejska młodzież - wylicza "Tagesspiegel". Z Berlina Artur Ciechanowicz