1 stycznia liczba nieletnich uchodźców, których zaginięcie zostało zgłoszone, wynosiła 4 749. Rzeczniczka Federalnego Urzędu Kryminalnego (BKA) zastrzegła, że przedstawione dane nie dają dokładnego poglądu na faktyczną liczbę zaginionych dzieci i nastolatków. "Wielokrotnie dziecko oddala się (...) po to, by odwiedzić rodziców, krewnych lub znajomych w innym mieście w Niemczech lub w innym kraju europejskim" - podkreśliła rzeczniczka urzędu. Niemieckie władze często nie są informowane przez rodzinę o odnalezieniu się niepełnoletniej osoby, przez co jej dane pozostają w bazie osób zaginionych. Często zdarza się też, że ta sama osoba jest zgłaszana jako zaginiona kilkakrotnie, np. gdy zmienia miejsce pobytu. Chaosowi sprzyja fakt, że wielu niepełnoletnich nie ma paszportów, ich dane nie są ustalone lub są zapisywane na różne sposoby. Według BKA większość przypadków zaginięć nieletnich uchodźców nie ma podłoża kryminalnego i brakuje przesłanek świadczących, że jakaś część zaginionych trafia w ręce organizacji przestępczych. Większość młodocianych uchodźców uznanych za zaginionych (8 046) to osoby w wieku od 14 do 17 lat, mniejszość stanowią osoby w wieku 13 lat i młodsze (867); 78 zaginionych osób miało więcej niż 18 lat. W marcu Europol szacował liczbę zaginionych na terytorium Niemiec dzieci imigrantów na 5 tysięcy; wcześniej wyrażał obawy, że niepełnoletni migranci mogli wpaść w ręce organizacji wykorzystujących ich do niewolniczej pracy lub usług seksualnych.