Zgodnie z oczekiwaniami niemiecki Bundesrat, druga izba parlamentu, odrzucił w poniedziałek ustawę wprowadzającą nowy zasiłek obywatelski dla bezrobotnych. Zablokował tym samym największą od dwóch dekad reformę socjalną w Niemczech i ważny projekt koalicji SPD, Zielonych i liberalnej FDP. Teraz ustawa trafi do komisji mediacyjnej, która wypracuje kompromis pomiędzy Bundestagiem a Bundesratem. Ale reforma najpewniej nie wejdzie w życie od 1 stycznia 2023 roku, jak planował rząd. Bundesrat jest reprezentacją krajów związkowych Niemiec. Rząd nie ma w niej większości. Poparcia dla ustawy odmówiły landy rządzone bądź współrządzone przez chadecję CDU/CSU, która od początku krytykowała reformę. Niemcy. Wyższe świadczenia, łagodniejsze sankcje Zasiłek obywatelski ma zastąpić obowiązujący od 2005 roku niepopularny zasiłek dla bezrobotnych Hartz IV. Świadczenia dla milionów uprawnionych do jego pobierania obywateli mają wzrosnąć: Stawka podstawowa wyniesie 502 euro miesięcznie, zamiast 449 euro obecnie. W czasie pierwszych dwóch lat pobierania zasiłku obywatelskiego państwo miałoby wziąć na siebie opłacanie czynszu (bez kosztów eksploatacji) za wynajmowane mieszkanie lub rat za własne mieszkanie, a także, co do zasady, koszty ogrzewania do określonej wysokości. Reforma przewiduje też łagodniejsze sankcje za brak współpracy bezrobotnego z urzędem pracy oraz większe dofinansowanie szkoleń zawodowych. Kością niezgody pomiędzy koalicją a opozycyjną chadecją były przede wszystkim zasady dotyczące dopuszczalnej kwoty oszczędności, jaką mogłyby zachować osoby pobierające zasiłek obywatelski. Rząd chce, by było to 60 tysięcy euro w pierwszych dwóch latach. - Czteroosobowa rodzina może posiadać 150 000 euro i nadal otrzymywać zasiłek obywatelski. Większość pracowników może tylko marzyć o takim majątku - mówił podczas zeszłotygodniowej debaty Bundestagu wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego CDU/CSU Hermann Groehe. Niemcy. Minister apeluje o szybki kompromis Federalny minister pracy Hubertus Heil z SPD zapowiedział, że jeszcze w poniedziałek zostanie powołana komisja mediacyjna, aby możliwie najszybciej uzgodnić poprawki do projektu i przegłosować kompromisową wersję. Aby ustawa weszła w życie z początkiem nowego roku, obie izby musiałyby ją przyjąć do końca listopada. - To jest mój cel - oświadczył Heil. - W tych czasach, gdy wielu ludzi się niepokoi, nie możemy kierować się w naszych działaniach polityką partyjną. Chodzi o znalezienie sensownych rozwiązań dla naszego kraju - dodał niemiecki minister. (DPA/widz) / Redakcja Polska "Deutsche Welle"