To już drugi terrorysta, którym interesowały się niemieckie specsłużby. Rabei Osman al-Sayed Ahmed dotarł do Niemiec nielegalnie; przez kilka miesięcy przebywał w obozie dla azylantów. Nie został jednak wydalony, gdyż policja nie mogła ustalić jego obywatelstwa. Al-Sayed aktywnie działał w Niemczech w organizacjach islamskich; nawoływał przede wszystkim do świętej wojny przeciwko Izraelowi. Federalne Służby Kryminalne zainteresowały się mężczyzną po zamachach w USA. To właśnie wtedy dotarła do nich informacja, że al-Sayed aktywnie działał także w hiszpańskich organizacjach wspierających terrorystów. Prokuratura generalna zdecydowała się na obserwację osób powiązanych z al-Sayedem, jednak nie przechwycono informacji, że dojdzie do zamachu w Madrycie.