- Istnieje niebezpieczeństwo, że pod względem humanitarnym UE zawiedzie - ostrzegł Mueller w wywiadzie dla gazety "Augsburger Allgemeine". Jak wyjaśnił, brakuje mu "koordynowanej na poziomie europejskim natychmiastowej pomocy" oraz jednego miliarda euro jako nadzwyczajnego funduszu pomocowego dla uciekinierów. Zdaniem niemieckiego ministra, jego kraj zaangażował się w pomoc dla Irakijczyków "jak żaden innych kraj UE". Mueller poparł ponadto dostawy niemieckiej broni dla Kurdów walczących z islamistami. - Usiłujemy zapobiec ludobójstwu w naszym bezpośrednim sąsiedztwie - wyjaśnił polityk bawarskiej CSU, do niedawna przeciwnik pomocy wojskowej. Jak zaznaczył, decyzja o broni dla Kurdów nie jest "złamaniem tabu" w polityce zagranicznej. Zgodnie z obowiązującymi dotychczas przepisami dostawy broni do krajów, w których toczy się wojna, są zakazane. Rząd postanowił w zeszłym tygodniu odstąpić od tej zasady, by wspomóc bojowników kurdyjskich. W lipcu o azyl w Niemczech wystąpiło blisko 20 tys. osób, co jest najwyższą liczbą od 1993 roku. Ponad 3,6 tys. ubiegających się o azyl pochodzi z Syrii, a ponad 1,6 tys. z Iraku. Od początku roku wnioski o azyl w Niemczech złożyło ponad 4 tys. Irakijczyków.