Maassen powiedział, że "nie można przesądzić", czy Snowden jest agentem rosyjskich służb, czy bezinteresownym idealistą. "Gdyby jednak okazało się, że w przypadku Snowdena chodziło o operację wywiadowczą i propagandową rosyjskiego wywiadu SWR, to byłby to dowód na jego wielką skuteczność" - powiedział szef niemieckiego kontrwywiadu podczas posiedzenia komisji śledczej zajmującej się działalnością amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA). Maassen wyraził przypuszczenie, że celem Snowdena było "wbicie klina" pomiędzy USA a Niemcy, na czym skorzystała Rosja. O jego wystąpieniu w parlamencie w czwartek wieczorem informują w piątek niemieckie media. Członkowie komisji skrytykowali sugestie szefa AfV. Poseł Zielonych Hans-Christian Stroebele zarzucił Maassenowi, że próbuje oczernić i poniżyć Snowdena. Przebywający w Moskwie Snowden zareagował wpisem na Twitterze: "Nie można obecnie udowodnić, czy Maassen jest agentem SWR czy FSB". Podczas wystąpienia w parlamencie Maassen zwrócił uwagę, że praca parlamentarnych komisji śledczych utrudnia działania służb. Wyszukiwanie informacji, których domagają się komisje, pochłania dużo czasu i odciąga pracowników od innych zadań - krytykował szef kontrwywiadu. "Niech nikt - w przypadku ataku terrorystycznego - nie mówi potem, że tego nie słyszał" - ostrzegł Maassen. Komisja, przed którą zeznawał Maassen, bada oskarżenia o nielegalne przekazywanie przez niemieckie służby stronie amerykańskiej informacji, które służyły do likwidacji za pomocą dronów terrorystów będących obywatelami Niemiec. Snowden w 2013 roku uciekł z USA do Hongkongu, a stamtąd udał się do Rosji, gdzie uzyskał czasowy azyl, a potem zgodę na trzyletni pobyt, do 1 sierpnia 2017 r. Na początku grudnia uhonorowany został nagrodą Right Livelihood Award, zwaną alternatywnym Noblem.