Niemiecki dziennik kół gospodarczych "Handelsblatt" w minionych latach nie szczędził pochwał polskiej gospodarce. W najnowszym wydaniu redakcja ostrzega przed polexitem i jego katastrofalnymi skutkami dla Polski. "Polexit jest coraz częściej dyskutowanym scenariuszem, który miałby fatalne skutki. Eksperci ostrzegają: wyjście Polski z UE zrujnuje jej gospodarkę i doprowadzi do narodowego powstania" - pisze Mathias Brueggmann w weekendowym wydaniu największego dziennika kół gospodarczych - "Handelsblatt". Autor przypomina, że pojęcie "polnische Wirtschaft" (polska gospodarka), będące dawniej obelgą, stało się obecnie synonimem nadzwyczajnego ekonomicznego sukcesu. Jak podkreśla, polski Produkt Krajowy Brutto (PKB) uległ od czasu wejścia do UE w 2004 roku więcej niż podwojeniu, a tempo wzrostu w Polsce jest wyższe niż w Niemczech. Polska ma najniższą stopę bezrobocia w UE, a pod względem zagranicznych inwestycji zajmuje trzecie miejsce w Europie - dodaje Brueggmann. Ciemne chmury nad Polską "Jednak obecnie nad Wisłą i Odrą zbierają się ciemne chmury: coraz częściej mówi się o polexicie - wyjściu Polski z Unii Europejskiej. Są dwa centralne powody: frustracja największej wschodnioeuropejskiej gospodarki z powodu Brukseli oraz niezadowolenie zachodnich krajów UE z powodu coraz bardziej antydemokratycznej polityki władz w Warszawie" - zaznacza dziennikarz "Handelsblattu". Już wkrótce między Polską a Brukselą może dojść do decydującego pojedynku - pisze Brueggmann, wyjaśniając, że w nadchodzący czwartek polski Trybunał Konstytucyjny może wydać wyrok stawiający polskie prawo nad prawem unijnym. Premier Mateusz Morawiecki i jego "narodowo-populistyczna" partia Prawo i Sprawiedliwość chcą samodzielnie decydować w kwestiach dotyczących wymiaru sprawiedliwości. PiS zarzuca Unii "kolonializm" i określa własne działania mianem "walki o wolność i suwerenność Polski" - referuje niemiecki dziennik. Brueggmann przytacza w tym kontekście wypowiedź posła PiS Marka Suskiego, który porównał obecny konflikt z Brukselą do walki z niemiecką i sowiecką okupacją, oraz dywagacje jego klubowego kolegi Janusza Kowalskiego, który apelował, aby zastanowić się, czy droga brytyjska nie byłaby dla Polski lepsza. Autor zwraca uwagę na wypowiedzi ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, który jego zdaniem "niemal codziennie grzmi przeciwko UE". Poprawka w konstytucji testem Jak pisze "Handelsblatt", opozycja postanowiła poddać PiS testowi. Sejm ma zająć się zmianą konstytucji, dzięki której wyjście z UE możliwe byłoby tylko w przypadku poparcia takiego wniosku przez większość dwóch-trzecich w parlamencie, zamiast jak obecnie zwykłej większości. "Opozycja zmusza PiS do zajęcia jasnego stanowiska przeciwko polexitowi, a tym samym przeciwko nacjonalistycznemu koalicjantowi, za pomocą decyzji parlamentarnej, a nie rezolucji (partyjnej)" - tłumaczy Brueggmann. "Handelsblatt" podkreśla, że licząca 38 mln mieszkańców Polska ma dostać z unijnego funduszu spójności w latach 2021-2027 aż 75 mld euro, podczas gdy Włochy z ponad 60 mln mieszkańców mogą liczyć na 42,1 mld euro. Z Europejskiego Funduszu Odbudowy dla Polski przeznaczono według niemieckiej gazety 58 mld euro. Te środki nie zostały jednak dotychczas uruchomione, co "pogłębia frustrację" i "podsyca debatę o polexicie". "Jeżeli taka sytuacja potrwa jeszcze dwa czy trzy lata, pozytywne wobec Europy nastroje ulegną odwróceniu" - ostrzega pragnący zachować anonimowość przedstawiciel kół gospodarczych w Warszawie. Piorunujące skutki polexitu Skutki wyjścia Polski z UE byłyby piorunujące - ocenia "Handelsblatt". Redakcja cytuje pochodzącego z Polski ekonomistę Rocha Dunin-Wąsowicza z London School of Economics, że polexit byłby "bardziej katastrofalny niż brexit". W przeciwieństwie do Wielkiej Brytanii wyjście z Unii byłoby dla Polski nie tylko "ekonomicznym i finansowym skręceniem karku", lecz także cywilizacyjnym upadkiem. Ireneusz Bill z fundacji Amicus Europae uważa, że polexit doprowadziłby do wybuchu powstania narodowego. Opuszczenie Unii byłoby "trzęsieniem ziemi dla budżetu" i skrętem w kierunku "prawicowej autokracji", a w dodatku mogłoby zniechęcić zagranicznych biznesmenów do inwestowania w Polsce. Członkostwo Polski w UE jest dla wielu inwestorów jednym z najważniejszych kryteriów przesądzających o atrakcyjności Polski jako miejsca dogodnego do inwestowania - podkreśla "Handelsblatt". Redakcja Polska "Deutsche Welle"