"Przynajmniej tyle: podejrzany w przypadku zamordowanej Susanny F. został aresztowany" - stwierdza dziennik "Der neue Tag" (Weiden). "Powodzeniem została uwieńczona współpraca policji federalnej z kurdyjskimi siłami bezpieczeństwa w Iraku. To już prawie cud w obliczu serii: "urzędowych wpadek ostatnich miesięcy". Zbrodnia na czternastolatce w Wiesbaden prowadzi do coraz większego pogłębiania się podziału naszego społeczeństwa. Liczba tych, którzy generalnie uważają uchodźców za przestępców, rośnie. Liczba życzliwych, gotowych do udzielenia pomocy, topnieje. W szerokich kręgach społeczeństwa zaufanie do polityki, do wymiaru sprawiedliwości jest w najwyższym stopniu podważone" - czytamy w dzienniku. "Trzeba zmierzyć się z rzeczywistością" - stwierdza "Kölner Stadt-Anzeiger". "Naiwnością byłaby wiara, że przypadek Susanny F. nie rozpęta społecznej dyskusji. Ale zamiast szerzyć niepewność i resentymenty, powinniśmy lepiej stawić czoła faktom. Kto nie ma szans na pozostanie w Niemczech, musi się jak najszybciej o tym dowiedzieć i wtedy może też bardziej konsekwentnie zostać deportowany. Kto jednak może pozostać, choćby tylko na kilka lat, powinien być lepiej niż dotąd wspierany w procesie integracji. Korzyści wynieśliby z tego wszyscy" - komentuje "Kölner Stadt-Anzeiger". "Dithmarscher Landeszeitung" (Heide) czarno widzi przyszłość. "Dlaczego raz po raz dochodzi do spraw takich jak w przypadku Alego B.? Dlaczego tolerowane są równoległe społeczeństwa? Od dziesięcioleci niemiecka polityka nie ma na to odpowiedzi. Co gorsza: podczas gdy u nas w jednym z urzędów niezauważenie i bezprawnie zostaje przyznane prawo do azylu ponad 1000 osobom, Austriacy zamykają meczety, w których prawią kazania podejrzani imamowie. Tam współrządzi prawicowa FPÖ. Jeżeli umiarkowane niemieckie partie nie zadbają nareszcie o to, by przestrzegane było obowiązujące prawo, a w razie jego łamania nakładane będą przewidziane za to kary, nie trzeba będzie długo czekać na rząd z udziałem AfD" - czytamy. "Frankfurter Allgemeine Zeitung" brakuje przede wszystkim konsekwentnego działania: "Od lat każdy, kto się tym zajmuje, wie, że deportacje są systematycznie sabotowane, że BAMF jest przeciążony, że urzędy ds. cudzoziemców są przeciążone i że Niemcy zbyt często dają się wodzić za nos. Brakuje konsekwentnego działania. Zamiast tego także teraz rozgrywają się typowe gierki: AfD zarzuca się, że bezwstydnie instrumentalizuje to morderstwo a mediom dostaje się, że wyolbrzymiają temat, dostarczając tym samym argumentów AfD. Ale nikt niczego nie wyolbrzymia. Temat jest poważny, bo odpowiedzialna polityka polega na tym, że dalekowzrocznie dba się o wiarygodne utrzymanie podstawowych praw obywatelskich. Gdyby tak się stało, nietknięta zostałaby także godność Susanny F." Redakcja Polska Deutsche Welle