"Z niemieckiego punktu widzenia odmowa Dudy spotkania z Merkel jest afrontem i dowodem na trudne relacje. Z żadnym innym krajem partnerskim stosunki Berlina nie są tak chłodne, jak z Polską" - pisze Philipp Fritz w "Welt am Sonntag". Jego zdaniem podany przez prezydenta Andrzeja Dudę powód - brak czasu - jest "mało wiarygodny". Autor przypomina, że podczas pożegnalnych podróży Merkel była przyjmowana przez prezydenta USA Joe Bidena i prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełeńskiego, natomiast prezydent kraju będącego członkiem UE odmówił jej tego zaszczytu. Tłumaczenie, że prezydent nie mógł jednego dnia uczestniczyć w dwóch wydarzeniach jest "mało wiarygodny", powtarza gazeta. "Telewizja przedstawia Niemcy jako wroga" Wśród licznych powodów kryzysu autor wymienia spór o niemiecko-rosyjski gazociąg Nord Stream 2 oraz wzrastające antyniemieckie nastroje w Polsce. "Państwowa telewizja, posługując się drastycznymi sformułowaniami, przedstawia Niemcy jako wroga" - wyjaśnia niemiecki dziennikarz. Trwający od sześciu lat demontaż państwa prawa w Polsce stał się "europejskim problemem" - pisze Fritz. Błędem Angeli Merkel było to, że zbyt mało energicznie podeszła do tej sprawy. Jej powściągliwość sprawiła, że paradoksalnie "drzwi do Warszawy" pozostają otwarte. Następczyni lub następca Merkel odziedziczy trudną spuściznę - podsumowuje Fritz w "Welt am Sonntag". "Sueddeutsche Zeitung": Reakcja na niemiecko-rosyjski gazociąg? Florian Hassel informuje czytelników o oficjalnej wersji podanej przez kancelarię prezydenta, zgodnie z którą Andrzeja Dudy nie było w sobotę w Warszawie, gdyż uczestniczył w dawno już zaplanowanym wydarzeniu w Katowicach. "W rzeczywistości odmowa na dwa dni przed przyjazdem kanclerz, podanego wcześniej oficjalnie przez władze w Berlinie terminu spotkania Dudy i Merkel, miała zapewne inne powody" - czytamy w "SZ". Duda nie chciał spotkać się z Merkel, ponieważ nie zrobiła ona nic przeciwko budowie gazociągu Nord Stream 2, który zdaniem Warszawy szkodzi bezpieczeństwu energetycznemu - pisze Hassel. Autor zwraca uwagę na słowa Merkel, że spór o praworządność powinien zostać rozwiązany na drodze dialogu między Komisją Europejską a Polską. "Polityka jest czymś więcej niż tylko pójściem do sądu" - cytuje "SZ" Merkel. Der Spiegel: Ugodowa Merkel Redakcja "Spiegla" zwraca uwagę na pojednawczą postawę Merkel podczas pożegnalnej wizyty w Warszawie, tłumacząc to poczuciem winy za zbrodnie popełnione przez Niemców podczas drugiej wojny światowej. "Wizyta pożegnalna kanclerz Angeli Merkel w Warszawie rozpoczęła się od pokłonu przed martwymi" - piszą autorzy, wspominając o złożeniu wieńca przy Grobie Nieznanego Żołnierza. "Niemiecka napaść na Polskę w 1939 roku była początkiem drugiej wojny światowej, w której zginęło od 55 do 80 mln osób. W Polsce liczbę ofiar szacuje się na sześć milionów" - czytamy w "Spieglu". "Wobec tej historycznej winy nie powinno dziwić, że w rozmowie z szefem rządu Mateuszem Morawieckim odchodząca z urzędu Merkel wykazała ugodową postawę" - piszą autorzy i wyjaśniają, że niemiecka kanclerz opowiedziała się za rozwiązaniem sporu o praworządność na drodze dialogu. Redakcja Polska Deutsche Welle