Jak donosi dziennik "Hamburger Abendblatt" od września br. hamburska policja obserwowała poczynania czworga Polaków. Podejrzani byli o zorganizowaną działalność przestępczą: oszustwa, do których wykorzystywali naiwnych rodaków, których ściągali do Niemiec. W środę (11.12) policja odprowadziła w kajdankach czterech mężczyzn, w wieku 22, 24, 48 i 50 lat, z zajmowanych przez nich mieszkań w Bergedorfie i Rahlstedt w Hamburgu. Podstawieni klienci Podejrzani są o to, że ze swych rodzinnych miast w Polsce, z kręgów najbiedniejszych ludzi, sprowadzali do Niemiec mężczyzn obiecując im załatwienie w RFN pracy. Potem wykorzystywali tożsamość i dokumenty swych ofiar do różnych oszukańczych manipulacji. Zwabionym do Hamburga osobom udzielali schronienia, ale jednocześnie natychmiast zmuszali je do podpisania umów na otwarcie kont bankowych i zakup telefonów komórkowych i abonamentów. Pozyskane w ten sposób smartfony oszuści natychmiast zabierali swym ofiarom i sprzedawali z dużym zyskiem. Podobnie postępowali przy zakupie odzieży, drogich narzędzi, rowerów, mebli i żywności. To jeszcze nie wszystko Podczas rewizji mieszkań w Reetwerder w centrum Bergedorfu i w Paalende w Rahlstedt policja zatrzymała obszerny materiał dowodowy. Policjanci natknęli się tam także na dwóch dalszych podejrzanych osobników, Polaków w wieku 56 i 61 lat, także podejrzanych o trudnienie się oszukańczym procederem. Również oni zostali czasowo zatrzymani. Śledztwo jest w toku. Małgorzata Matzke/ Redakcja Polska Deutsche Welle red.odp.: Bartosz Dudek