Desperatem okazał się 27-letni Niemiec z zaburzeniami umysłowymi, który chciał w ten sposób zwrócić uwagę na własną osobę, ale nie zamierzał skrzywdzić papieża - poinformowała Stolica Apostolska. Według jej rzecznika, po przesłuchaniu przez watykańskiego sędziego intruz został przewieziony do włoskiego szpitala psychiatrycznego. Papież nie doznał żadnego szwanku i prawdopodobnie nawet nie zauważył całego incydentu. Intruz przeskoczył przez barierę ochronną i zmierzał w kierunku papamobile, gdy został zatrzymany. Dalszy przebieg audiencji był całkowicie normalny. Był to pierwszy taki incydent od początku obecnego pontyfikatu. Po początkowej rezerwie i unikaniu wielkich tłumów Benedykt XVI coraz chętniej w ostatnich miesiącach nawiązuje bezpośredni kontakt z wiernymi, zwłaszcza podczas środowych audiencji generalnych. Niemal co tydzień zarówno przed audiencją, jak i po jej zakończeniu papież długo wita się z pielgrzymami, objeżdża lub obchodzi sektory na Placu św. Piotra czy w Auli Pawła VI, podaje im ręce, rozmawia i na długo zatrzymuje się przy poszczególnych grupach. Niewykluczone, że środowe zdarzenie doprowadzi do zaostrzenia środków bezpieczeństwa.