Jak podał "Bild", uwolniony Niemiec został przekazany w Kabulu żołnierzom KSK, którzy mieli za zadanie uwolnienie go bez użycia siły. Nie wiadomo, w jakich okolicznościach doszło do zwolnienia zakładnika. Pracownik humanitarnej organizacji Welthungerhilfe (Pomoc dla głodujących na świecie) został porwany wraz z włoskim kolegą 19 stycznia 2012 roku we mieście Multan na wschodzie Pakistanu. Obaj Europejczycy brali udział w akcji pomocy ofiarom powodzi, która nawiedziła Pakistan w lecie 2010 roku. Nie wiadomo, co stało się z Włochem. Apelował do kanclerz Angeli Merkel o pomoc Porywacze - pakistańscy talibowie - przekazali uprowadzonych innym grupom związanym z siecią terrorystyczną Al-Kaida. Według MSZ w Berlinie uwolniony jest po opieką niemieckiego rządu. Jest w dobrym stanie. Do pomyślnego zakończenia porwania przyczynili się zagraniczni partnerzy. Nie wiadomo, czy zapłacono okup. W nagraniu wideo, które pojawiło się w lutym zeszłego roku, wówczas 59-letni porwany apelował do kanclerz Angeli Merkel o pomoc. Z informacji przekazanych przez ekstremistów w styczniu zeszłego roku wynika, że porywacze domagali się okupu w nieznanej wysokości oraz zwolnienia z pakistańskiego więzienia towarzyszy broni.