Sprawcą wypadku był żołnierz, który wjechał prywatnym samochodem w 30-osobową grupę swych kolegów, stojących na placu przed arsenałem. Siedmiu żołnierzy odniosło ciężkie obrażenia, ich życie nie jest jednak zagrożone. Kierowca doznał szoku. Jak ustalono, nie był pod wpływem alkoholu ani narkotyków. - Zakładamy, że był to wypadek, a nie umyślne działanie - oświadczył pułkownik Philipp Leyde z batalionu pancernego 393, cytowany przez agencję dpa. Przypuszcza się, że przyczyną była nieuwaga bądź zmęczenie kierowcy; do wypadku doszło ok. godz. 6.30, na godzinę przed wschodem słońca. Okoliczności ustali prokuratura i policja. W koszarach Werratal stacjonuje około 2000 żołnierzy.