Verheugen zaproponował, aby podobne referendum odbyło się na przykład w Niemczech, gdzie opinia publiczna jest niechętnie nastawiona do projektu przyjęcia do Unii Europejskiej nowych krajów, takich jak na przykład Polska. Bezpośredni przełożony Verheugena, przewodniczący Komisji Europejskiej, Romano Prodi mówił o drobnym nieporozumieniu. Pomysł Verheugena odrzucił przede wszystkim niemiecki minister spraw zagranicznych. Joschka Fischer określił tę propozycję jako całkowicie nie do zaakceptowania, skrytkował ją też szef francuskiej dyplomacji, Hubert Vedrine. Niektóre europejskie dzienniki ostro krytykują komisarza, a prasa irlandzka wezwała go, aby podał się do dymisji. Pomysł referendum na temat przyjęcia do Unii nowych państw poparła natomiast austriacka nacjonalistyczna Partia Wolnościowa. Zdaniem wicekanclerza Austrii, Susanne Riess-Passer, jest to koncepcja "absolutnie słuszna", która odpowiada "Europie obywateli".