Jak poinformował Artur Chorąży z zespołu prasowego lubuskiej policji, do zatrzymania mieszkańca Zielonej Góry doszło dzięki współpracy policjantów z obu krajów. Po polskiej stronie sprawa miała swój początek prawie dwa tygodnie temu, po nieudanym napadzie na kantor w Słubicach. Do kolejnego przestępstwa doszło w pobliskim Frankfurcie nad Odrą - na parkingu przed marketem bandyta usiłował dokonać rozboju na obywatelu Niemiec. Następnego dnia, również we Frankfurcie, nieznany mężczyzna, grożąc przedmiotem przypominającym broń, uprowadził Niemkę wraz z jej samochodem. - Zastraszoną kobietę zmusił do wybrania pieniędzy z bankomatu, potem kilkukrotnie przekroczył wraz z nią granicę, by pozostawić w Kunowicach niedaleko Słubic i uciec jej samochodem - powiedział Chorąży. Początkowo tych wszystkich spraw nie łączono. Po wymianie informacji z Niemcami okazało się, że przestępstw tych mógł dokonać jeden sprawca. Od tej chwili czynności były prowadzone pod nadzorem niemieckiej i polskiej prokuratury. W miniony piątek niemieccy policjanci namierzyli we Frankfurcie nad Odrą skradziony uprowadzonej kobiecie samochód. Za jego kierownicą siedział mężczyzna odpowiadający rysopisom podanym przez poszkodowanych. Został zatrzymany. - 21-letni zielonogórzanin przesłuchiwany jest w Niemczech. W naszym kraju grozi mu do 12 lat więzienia -powiedział policjant.