W czwartek nad ranem policja przeszukała w sumie 16 mieszkań w Hesji i Nadrenii Północnej-Westfalii. Na celowniku śledczych znaleźli się radykalni muzułmanie, którzy - według prokuratury - zamierzali wyjechać do Syrii, gdzie chcieli walczyć w szeregach islamistów bądź pomagać innym w takim wyjeździe. Rzeczniczka prokuratury we Frankfurcie nad Menem Nadja Niesen poinformowała, że 12 mężczyznom w wieku od 26 do 31 lat zarzuca się przygotowywanie "aktu zagrażającego bezpieczeństwu państwa". W przeszukaniach wzięło udział około 200 funkcjonariuszy. Zatrzymani małżonkowie mają po 26 lat. W 2016 r. wraz z dwójką małych dzieci udali się do Turcji, skąd "w celach dżihadystycznych" chcieli przedostać się na kontrolowany przez tzw. Państwo Islamskie obszar Syrii. Zostali jednak ujęci w Turcji i wydaleni do Niemiec. Od 2012 r. na dżihad do Syrii i Iraku wyjechało z Niemiec 1050 osób. 150 z nich zginęło, a jedna trzecia wróciła do RFN. Wyjazdy na wojnę w obronie kalifatu IS stały się popularne wśród niemieckich salafitów.