W demonstracji wzięło udział około 4 tysięcy stadionowych chuliganów, wielu kojarzonych ze środowiskiem skrajnej prawicy. Niektórzy wznosili okrzyki "cudzoziemcy won". Demonstracja wymknęła się spod kontroli. Doszło do brutalnych starć z policją. Funkcjonariusze musieli użyć gazu i armatek wodnych. Do demonstracji wezwała grupa o nazwie "Chuligani przeciwko salafitom". Salafici to radykalni islamiści, których liczba w Niemczech gwałtownie rośnie. Są oni oskarżani o wspieranie dżihadystów z Państwa Islamskiego. Wielu niemieckich salafitów wyjeżdża do Syrii i Iraku, aby wspierać ich w walce.