- Różne strony porozumiały się w celu szerszego omówienia niepokojów i zastrzeżeń Rosji - dodał rzecznik występując na konferencji prasowej. Podkreślił przy tym, że "nie przewiduje się żadnej modyfikacji podpisanej umowy" stowarzyszeniowej UE-Ukraina, której częścią jest porozumienie handlowe. - Chcemy powołać w regionie zintegrowaną przestrzeń gospodarczą - powiedział Seibert. - Dla Ukrainy oznacza to możliwość gospodarczego zbliżenia z UE, jak i utrzymywania tradycyjnie ścisłych stosunków ekonomicznych z Rosją - dodał. W piątek w Brukseli odbyły się trójstronne rozmowy z udziałem przedstawicieli Komisji Europejskiej, Rosji i Ukrainy na temat konsekwencji wdrażania umowy stowarzyszeniowej UE-Ukraina dla stosunków gospodarczych z Rosją. Miały służyć wyjaśnieniu wątpliwości Moskwy związanych z tym porozumieniem. Ostatecznie podjęto decyzję, że część handlowa umowy stowarzyszeniowej UE-Ukraina wejdzie w życie dopiero 31 grudnia 2015 roku. Rosja uważa, że podpisana 27 czerwca umowa UE-Ukraina zagrozi jej interesom gospodarczym. Zapowiadała w związku z tym podjęcie działań w celu ochrony swojego rynku. Parlament Ukrainy i Parlament Europejski mają ratyfikować umowę stowarzyszeniową UE-Ukraina we wtorek. Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk oświadczył w niedzielę, że Kijów zacznie implementację porozumienia z UE, w tym w części dotyczącej utworzenia strefy o wolnym handlu, nazajutrz po jego ratyfikacji. Ze strony ukraińskiej piątkowe porozumienie z UE i Rosją podpisał minister spraw zagranicznych Pawło Klimkin, blisko związany z prezydentem Petrem Poroszenką.