Jak wyjaśniła, chodzi przede wszystkim o szkoły mające status "szkoły europejskiej", czyli takiej, w której stosuje się metody nauczania wspierające dialog międzykulturowy. - Jak dowiedzieliśmy się podczas posiedzenia parlamentarnych komisji oświaty i spraw europejskich, rząd Brandenburgii zdecydował, że od nowego roku język polski przestanie być jednym z tych języków, które dotychczas obowiązkowo musiały znajdować się w programie nauczania szkół europejskich jako drugi język obcy do wyboru - powiedziała Stobrawa. - To błędna decyzja. Brandenburgię i Polskę łączy nie tylko długa granica, ale też różnorodne kontakty - dodała. Według Stobrawy ministerstwo oświaty kierowało się opinią rodziców uczniów oraz niektórych nauczycieli szkół europejskich, którzy uznali, że zapotrzebowanie na język polski nie jest tak duże, by przedmiot ten musiał być obowiązkowo w ofercie nauczania. Posłanka Lewicy proponuje także kampanię wizerunkową, która miałaby przybliżyć mieszkańcom Brandenburgii i uczniom znaczenie wschodniego sąsiada - Polski.