Niemcy wycofują się z kontroli na granicach? Zmiany w jednym landzie
Niemcy wycofują się z kontroli na dwóch przejściach na granicy z Polską - podają niemieckie media. Doniesienia potwierdził lokalny urzędnik z Saksonii, który powiedział, że usunięcie patroli z obranych punktów to podejście "taktyczne". Policjanci federalni nie znikną jednak całkiem w regionów Żytawy, będą oni jednak bardziej "elastyczni", a ewentualne kontrole staną się "tajne".
W Saksonii przy granicy polsko-niemieckiej ponownie otwarto dwa przejścia graniczne. Niemiecka policja federalna zdemontowała kontenery biurowe ustawione na oficjalnych przejściach granicznych Friedensstrasse i B178 w Żytawie - donoszą niemieckie media.
Do sprawy odniósł się starosta tamtejszego powiatu Stephan Meyer, który wyjaśnił, że jest to "taktyczne" podejście. - Pozwala to jej (policji federalnej - red.) działać bardziej elastycznie. Nie działa już tylko w oparciu o stałe punkty kontrolne, ale raczej zapewnia elastyczną obecność na obszarze w zależności od sytuacji - przekazał na zamieszczonym w sieci nagraniu.
- Chcę wyraźnie podkreślić, że kwestia bezpieczeństwa i ograniczania nielegalnej migracji jest dla nas nadal ważna. Będziemy nadal w bliskim kontakcie z policją federalną - podkreślił.
Według niego policja będzie teraz bardziej "mobilna", a kontrole będą bardziej "tajne". Niemieckie media dodają, że zmiany wprowadzono, ponieważ system miał się stać nieskuteczny. MDR Fernsehen podał, że w ostatnim czasie w żadnym z tych dwóch przejść granicznych nie złapano żadnego nielegalnego przemytnika migrantów.
Kontrole na granicy polsko-niemieckiej. Berlin tłumaczy decyzję, a Tusk grzmi "nieakceptowalne"
We wrześniu tego roku Niemcy wprowadzili kontrole na wszystkich granicach lądowych. Już wtedy zapowiedzieli, że wzmożone kontrole potrwają przynajmniej pół roku. Były one nakierowane m.in. na zwalczanie przestępczości transgranicznej. Powodem ich zarządzenia była potrzeba ograniczenia nielegalnej migracji i ochrony bezpieczeństwa wewnętrznego kraju - podało wówczas ministerstwo spraw wewnętrznych Niemiec.
Decyzja wywołała krytykę części państw unijnych, w tym Polski. Donald Tusk nazwał ten krok "nieakceptowalnym". Premier uznał, że w rzeczywistości jest to "zawieszenie funkcjonowania strefy Schengen".
Jednak kontrole na granicy Niemiec z Polską obowiązywały już wcześniej, bo od października 2023 roku. Wówczas wprowadzono tymczasowe kontrole na granicach z Polską, Czechami, Austrią i Szwajcarią.
Podczas wdrażania kontroli, władze Niemiec zapewniły, że z odmową wjazdu na teren RFN spotkają się tylko te osoby, które przedstawią nieważne bądź sfałszowane dokumenty lub nie będą miały odpowiedniej wizy czy pozwolenia na pobyt.
----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!