Jak oświadczył po rozmowach w Berlinie prezes zarządu DB Hartmut Mehdorn, obie strony uzgodniły, że rozmowy będą kontynuowane. Maszyniści mają otrzymać odrębny układ zbiorowy, dopasowany do całości porozumień płacowych DB z ich pracownikami. "Tak długo, jak będziemy negocjować, nie strajkujemy" - powiedział przewodniczący GDL Manfred Schell. Wznowienie strajków przed końcem stycznia 2008 roku jest tym samym nieprawdopodobne. Celem jest ostateczne ustalenie norm czasu pracy i wynagrodzeń do końca stycznia - dodał. Negocjował on w poniedziałek z Mehdornem przez 10 godzin, a następnie ich rozmowy przedłużono na wtorek. Związek maszynistów nie przystąpił do podpisanego w lipcu tego roku przez dwa większe kolejarskie związki zawodowe porozumienia przewidującego wzrost wynagrodzeń o 4,5 proc. oraz jednorazową wypłatę 600 euro. GDL domagał się pierwotnie podwyżek poborów, sięgających 31 procent. Eksperci szacują, że przeprowadzony w połowie listopada 62- godzinny strajk maszynistów w ruchu pasażerskim i towarowym kosztował niemiecką gospodarkę co najmniej 75 mln euro.