Niedawna decyzja Niemiec o wprowadzeniu kontroli na granicach wywołała oburzenie polskiego rządu. - Decyzja Niemiec o nałożeniu ściślejszych kontroli na wszystkich granicach lądowych kraju jest nie do zaakceptowania dla Polski - skomentował we wtorek premier Donald Tusk. Niemieckie MSW uspokaja jednak, że decyzja nie dotyczy Polski. - W tej chwili nie przewidujemy żadnych zmian, kontrole wprowadzamy na innych odcinkach granicy - zapewnił rzecznik resortu Maximilian Kall w rozmowie z korespondentem Polsat News Tomaszem Lejmanem. Niemcy wprowadzają kontrole na granicy. Rzecznik MSW rozwiewa wątpliwości ws. Polski Rzecznik podkreślił również, że kontrole nadal przeprowadzane są w zależności od specyficznych potrzeb. - Oznacza to, że są dostosowane do aktualnych wymogów bezpieczeństwa i bieżącej sytuacji - wyjaśniał. Przedstawiciel resortu podkreślał, że nadal liczy na dotychczasową formułę współpracy z polskimi służbami. - W szczególności, jeśli chodzi o Polskę, należy podkreślić, że istnieje tam bardzo ścisła współpraca. Patrząc na Frankfurt czy inne miasta, widzimy, jak to działa - wspólne centra policyjne, wspólne patrole, wspólne działania na granicy - wymieniał. - Chcemy kontynuować to europejskie, kooperacyjne podejście, zwłaszcza w relacjach z Polską i innymi sąsiadującymi krajami. Nie ma tu żadnych działań wykraczających poza obowiązujące prawo europejskie - zapewniał. Podkreślił natomiast, że strona niemiecka nie zgadza się z propozycjami Unii wzywającymi do jednostronnych działań, ale popiera działania w ramach europejskiego systemu. - Ważne jest dla nas podkreślenie, że chodzi o współpracę, a nie o jednostronne, narodowe inicjatywy - dodał Kall. Kontrole na graniach UE. Taką możliwość dopuszcza Pakt migracyjny Dodajmy, że na wprowadzenie takich kontroli musi się zgodzić Komisja Europejska, która potwierdziła, że taki wniosek we wtorek wpłynął ze strony niemieckiego rządu. Zgodnie z kodeksem Schengen mogą być one wprowadzone w kilku konkretnych sytuacjach - jako środek ostateczny, ale muszą być zgodne z zasadą proporcjonalności. Od 2015 roku, gdy po raz pierwszy doszło do kryzysu migracyjnego, takich wniosków do unijnego organu wpłynęło 400, od dziewięciu krajów. Po raz pierwszy mamy jednak taką sytuację, że Niemcy chcą wprowadzić kontrole na wszystkich swoich granicach. Przypomnijmy, że możliwość wprowadzenia kontroli na granicach przewiduje przyjęty w tym roku pakt migracyjny. Nowe prawo zacznie jednak obowiązywać dopiero za dwa lata. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!