Jak poinformowała policja, w mieście Buellstedt w Dolnej Saksonii wilk ugryzł mężczyznę w rękę. 55- letni pracownik gminy zgłosił na policję, że zwierzę zaatakowało go, kiedy naprawiał ogrodzenie na cmentarzu. Zwierzę podeszło do niego od tyłu i chwyciło go zębami za rękę. Jak twierdzi, trzy dalsze wilki obserwowały to stojąc w pobliżu. Zajście miało miejsce w wtorek (27.11.2018) przed południem w miejscowości położonej 35 km na północny zachód od Bremy. Jak opowiadał pracownik gminy, klęcząc na ziemi sięgnął za siebie i stwierdził, że ktoś chwycił go za rękę. Kiedy się obejrzał, zobaczył wilka, który trzymał w pysku jego rękę, a inne wilki obserwowały to z pewnej odległości. Mężczyzna wyrwał rękę z pyska zwierzęcia i przepędził całą zgraję. Ze względu na lekkie poranienia udał się do lekarza. Specjalne biuro ds. wilków kraju związkowego Dolina Saksonia w czwartek (29.11.2018) ma opublikować na ten temat dalsze informacje. Ministerstwo ochrony środowiska w Hanowerze potwierdziło rzekome zajście, zaznaczając, że jeżeli odpowiada ono prawdzie, to po raz pierwszy w Dolnej Saksonii byłaby to sytuacja, że w Niemczech wilk zaatakowałby człowieka. Czy można żyć z wilkami? Tak, dlatego Finlandia ogłosiła ich kontrolowany odstrzał Jak wyjaśniał rzeczniczka biura ds. wilków, dwóch jego pracowników bada zgłoszony incydent na miejscu. Z rany poszkodowanego pobrano materiał DNA, aby zbadać, czy faktycznie było to ugryzienie wilka. W Dolnej Saksonii wilki nie są bynajmniej rzadkością. Zarejestrowano tu ok. 20 watah z 170-180 osobnikami. Dyskutuje się także, czy ze względu na zagrożenie dla zwierząt hodowlanych można by zezwolić na odstrzał wilków. W całych Niemczech żyje ponad 70 watah i 20 par wilków.