Do najtragiczniejszego wypadku doszło na wyspie Schwanenwerder w zachodniej części miasta - Zehlendorf, gdzie w namiotach nocowała grupa dzieci i młodzieży z ochotniczej straży pożarnej. Upadające drzewa zabiły dwóch chłopców w wieku 12 i 15 lat. 13 osób odniosło obrażenia, dwoje dzieci jest ciężko rannych - poinformował dyrektor berlińskiego urzędu przeciwpożarowego, Albrecht Broemme. Dwie osoby, w tym jedna w berlińskiej dzielnicy Reinickendorf, poniosły śmierć przygniecione upadającymi drzewami. W Brandenburgii dach altany zabił 18-letniego chłopca. W okolicach Seelow na wschód od Berlina śmierć w samochodzie, na który zwaliło się drzewo, poniosła 25-letnia kobieta. W brandenburskim Storkow 45-letni mężczyzna zginął przygnieciony drzewem. Wiatr osiągał w porywach prędkość 150 km/godz. - poinformował Instytut Meteorologiczny Meteomedia. W godzinach wieczornych zamknięto jedno z berlińskich lotnisk - Tegel. W wyniku burzy doszło do zakłóceń w ruchu kolejowym. Spadające drzewa - w sumie było ich około 1500 - uszkodziły linię metra i kolejki podmiejskiej. Przygniecionych zostało kilkanaście samochodów. Zniszczona została fasada jednego z budynków na berlińskim Kudamie. Podczas wichury pękały szyby i spadały na przechodniów. Straż pożarna interweniowała wczoraj w sumie około 2 tys. razy. Z powodu wichury pociągi kursujące na trasie Polska-Niemcy i Niemcy-Polska mają nawet dziesięciogodzinne opóźnienia. W wyniku burzy doszło do zakłóceń w ruchu kolejowym. W wielu miejscach wiatr pozrywał trakcję. - W Niemczech problem z komunikacja kolejową polega na tym, że we Frankfurcie n. Odrą bardzo długo stoją pociągi, a potem drogą okrężną (przez Cottbus) jadą do Berlina -powiedziała rzeczniczka Intercity, Anna Rosiek. Pociąg hotelowy "Jan Kiepura" z Kolonii do Warszawy, który miał przyjechać do stolicy o 9.13 przyjedzie z co najmniej siedmiogodzinnym opóźnieniem, natomiast pociąg "Varsowia", który według rozkładu powinien przyjechać na Dworzec Centralny o 12.59 ma już teraz 1,5-2 godziny opóźnienia. Nie mniejsze problemy miały pociągi jadące z Polski do Niemiec. Około północy, "Jan Kiepura" jadący do Kolonii został zatrzymany na granicy. Po negocjacjach pociąg wjechał na terytorium Niemiec, ale utknął we Frankfurcie, z którego miał wyjechać w stronę Kolonii o 0.56, a wyjechał o 10.15.