Reklama

Niemcy: Ulewy i powodzie. MSZ: Nie ma informacji o polskich ofiarach

Powodzie w Niemczech zbierają krwawe żniwo - według danych z czwartku zginęły w nich co najmniej 103 osoby. - Obecnie nie ma informacji, by wśród ofiar powodzi na zachodzie Niemiec byli polscy obywatele - przekazało Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Na infolinię konsula generalnego RP w Kolonii, gdzie można zgłaszać osoby zaginione, dotarło dotąd siedem zgłoszeń. W związku z sytuacją u zachodnich sąsiadów list do prezydenta Niemiec napisał Andrzej Duda.

Z najnowszych informacji niemieckiej policji wynika, że 1300 osób wciąż nie można zlokalizować. Numer infolinii polskiego konsula w Kolonii, gdzie można zgłaszać zaginionych, to: + 49 221 93 730 237.

Na pytanie, czy na infolinię zgłasza się dużo osób, polski resort odpowiedział, że do tej pory "odnotowano w sumie siedem takich przypadków" i "w większości udało się już potwierdzić bezpieczny pobyt obywateli RP".

"Odbierane zgłoszenia dotyczą z reguły utraconego kontaktu z członkami rodzin" - dodano.

"Nie posiadamy informacji, aby wśród ofiar powodzi byli polscy obywatele" - odpowiedziało ministerstwo, pytane o ewentualne polskie ofiary powodzi w niemieckich krajach związkowych Nadrenia Północna-Westfalia i Nadrenia-Palatynat.

Reklama

Zobacz też: Powodzie błyskawiczne. Ostrzeżenie dla Polski

Niemcy: Uruchomiono centra kryzysowe

Dodatkowo konsulat poinformował, że w regionach dotkniętych powodzią zostały uruchomione Centra Kryzysowe, udzielające informacji w sprawie osób zaginionych i poszukiwanych; udzielają też informacji osobom potrzebującym natychmiastowej pomocy: Koblencja: 0 800 656 5651, Kolonia: 0 800 221 0001.

Połączenia z Centrami Kryzysowymi są możliwe wyłącznie z terytorium Niemiec.

List od Andrzeja Dudy

W związku z sytuacją w Niemczech list do tamtejszego prezydenta wystosował prezydent Andrzej Duda.

"Szanowny panie prezydencie, z wielkim smutkiem przyjąłem wiadomość o licznych ofiarach śmiertelnych nawałnic i powodzi, które w ostatnich dniach dotknęły pański kraj. Wierzę, że służbom ratunkowym, których odwaga i poświęcenie zasługują na najwyższe uznanie, uda się odnaleźć wszystkich zaginionych i udzielić niezbędnej pomocy poszkodowanym" - napisał Duda w liście do Franka-Waltera Steinmeiera. List został w piątek opublikowany na stronie prezydenckiej kancelarii.

Prezydent wyraził również głęboką nadzieję, że wkrótce sytuacja powodziowa polepszy się, umożliwiając wszystkim dotkniętym przez te żywioły powrót do domów i rozpoczęcie trudnej pracy odbudowy po zniszczeniach.

"Chciałbym przekazać na pana ręce, w imieniu moich rodaków oraz własnym, wyrazy współczucia dla rodzin ofiar i wszystkich poszkodowanych. Zapewniam również o naszej solidarności i gotowości, jeśli zajdzie taka potrzeba, do udzielenia wszelkiej możliwej pomocy" - podkreślił prezydent.

Z kolei premier Mateusz Morawiecki złożył w czwartek wyrazy solidarności oraz ofertę pomocy. - Na razie nasi niemieccy partnerzy zadeklarowali, że radzą sobie w ramach własnych sił i środków - przekazał rzecznik rządu Piotr Müller. - Oczywiście w razie potrzeby nasza deklaracja pomocy i wsparcia pozostaje cały czas aktualna - dodał.

Niemcy: Powodzie i ich tragiczny bilans

Liczba ofiar śmiertelnych burzy i ulewnych deszczy w Nadrenii-Palatynacie i Nadrenii Północnej-Westfalii (NRW) wzrosła w czwartek w południe do co najmniej 103, jak podała policja. W NRW zginęły co najmniej 43 osoby, a w Nadrenii-Palatynacie co najmniej 60.

Niemieckie ministerstwo obrony ogłosiło wojskowy alarm kryzysowy w związku z powodziami. 850 żołnierzy jest rozmieszczonych w dotkniętych kataklizmem rejonach i liczba ta wzrośnie.

Czytaj też:

Niemcy: Nowe dane o apostazji. Tysiące osób opuszczają Kościół

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Powódź | powódź w Niemczech | powodzie | ulewy | Niemcy

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy