To pierwszy proces podejrzanego bojownika tzw. Państwa Islamskiego w Niemczech, który przybył do kraju w 2015 roku wśród syryjskich uchodźców. Dotychczasowe dotyczyły "samotnych wilków", zradykalizowanych za granicą. Przyjechał z uchodźcami Oskarżony, 19-letni obywatel Syrii Shaas Al-M., rzekomo walczył przeciwko islamskim bojówkom w Syrii, zanim przyjechał do Niemiec jako uchodźca w sierpniu 2015 roku. Proces mężczyzny odbędzie się w Berlinie. Za udział w międzynarodowej grupie terrorystycznej i pogwałcenie przepisów dotyczących posiadania broni grozi mu do dziesięciu lat pozbawienia wolności. Procesowi towarzyszą podwyższone środki bezpieczeństwa. Przypomnijmy, że 19 grudnia w Berlinie związany z ISIS Tunezyjczyk przeprowadził atak terrorystyczny na jarmark bożonarodzeniowy, zabijając 12 osób, w tym polskiego kierowcę wykorzystanej w zamachu ciężarówki. Według informacji prokuratury oskarżony 19-latek dołączył do dżihadystów w połowie 2013 roku. Wziął udział w operacjach zbrojnych, dostarczał też żywność dla walczących. Do Niemiec przyjechał w trakcie szczytu napływu uchodźców z Syrii, Iraku innych państw ogarniętych kryzysem. W 2015 do Niemiec przyjechało blisko 900 tys. osób ubiegających się o azyl. Potencjalne cele ISIS 19-latek miał pozostawać z bliskim kontakcie z przedstawicielami ISIS. Wielokrotnie przed lutym ubiegłego roku odwiedzał Berlin, żeby namierzyć uczęszczane przez turystów cele do przeprowadzenia ataku terrorystycznego. Wśród lokalizacji, które miał analizować znalazły się m.in. budynek parlamentu, Brama Brandenburska i Alexanderplatz. Mężczyzna miał przekazać zebrane informacje dżihadystom. Dodatkowo miał wysłać przynajmniej jednego wojownika do Syrii i zaproponował swoje usługi jako "osobę kontaktową w sprawie ewentualnych ataków w Niemczech" - podaje prokuratura. Młody Syryjczyk został aresztowany 22 marca 2016 roku.