"Gdyby ta kwestia (przystąpienia Turcji do UE) miała zostać rozstrzygnięta dzisiaj, Turcja nie byłaby w stanie przystąpić od UE, a Unia Europejska nie byłaby w stanie jej przyjąć" - oświadczył Westerwelle przed wizytą w Stambule. "To, by Turcja orientowała się na Europę, leży natomiast w naszym interesie, nie tylko z powodów gospodarczych" - dodał niemiecki minister. Według Westerwellego, "kraj ten może w bardzo konstruktywny sposób przyczynić się do rozwiązania licznych konfliktów, czy to w Afganistanie, Iranie, Jemenie, czy na Bliskim Wschodzie". Jednakże "myli się ten, kto dawałby do zrozumienia, że przystąpienie jest bliskie" - uważa minister. Pozostawił przy tym otwartą kwestię ewentualnego referendum w sprawie przystąpienia Turcji do UE. "Nie należy spekulować na tematy, które będą aktualne dopiero za lata" - powiedział. Kanclerz Angela Merkel i jej chadecka partia CDU są przeciwni pełnemu przystąpieniu Turcji do UE, ale uważa się, że liberałowie z FDP Westerwellego są bardziej otwarci na europejskie ambicje Ankary. Turcja rozpoczęła negocjacje o przystąpieniu do UE w 2005 r., ale postępują one bardzo powoli, między innymi z powodu zastrzeżeń ze strony Francji i Niemiec co do perspektywy członkostwa muzułmańskiego państwa liczącego 73 mln mieszkańców.