Jeden z domów, w którym mieszkali zaginieni, całkowicie zatonął w jeziorze, powstałym w miejscu dawnej kopalni odkrywkowej węgla brunatnego. Do wody osunęła się również połowa domu wielorodzinnego. Nie ustalono na razie, czy osoby zaginione - małżeństwo i mężczyzna, wszyscy w wieku około 50 lat - przebywali w budynku w chwili osunięcia ziemi. Władze przypuszczają jednak, że w chwili wypadku osoby te spały i prawdopodobnie nie żyją. Okoliczni mieszkańcy poinformowali policję o katastrofie około godz. 5.40 w sobotę. Do sztucznego jeziora Concordia z niewyjaśnionych przyczyn osunął się fragment terenu o szerokości 120 metrów i długości 350 metrów. W nocy nad Nachterstadt przeszły opady deszczu, jednak nie tak gwałtowne, by spowodować osunięcie ziemi. Władze przypuszczają, że było ono wynikiem szkód górniczych. Wydobycie węgla brunatnego wstrzymano na tym terenie w 1991 r.