Zdaniem mediów to kolejny dowód napięć, jakie panują w przepełnionych ośrodkach dla azylantów w Niemczech. W starciach, które trwały przez całą noc ze środy na czwartek, wzięły udział dwie grupy - Syryjczyków i Afgańczyków; w sumie ok. 200 osób. Nieznany jest dokładny bilans starć, ale AFP pisze, że jest wielu rannych. Niejasne jest też, co doprowadziło do zamieszek. Lokalny dziennik "Morgenpost" podaje, że chodziło o używanie pryszniców. Według gazety uczestnicy zajść starli się z użyciem metalowych prętów i kamieni; zniszczeniu uległy krzesła i łóżka. W środę władze podały, że w Hamburgu zabrakło kwater dla uchodźców. W liczącym 1,8 mln mieszkańców mieście przebywa obecnie około 30 tys. imigrantów. Pomimo przywrócenia w połowie września kontroli granicznych do Niemiec przyjeżdżają bez przerwy nowi obcokrajowcy; według nieoficjalnych danych 10 tys. dziennie. Niemieckie władze spodziewają się w tym roku co najmniej 800 tys. uchodźców. Ich liczba może być w rzeczywistości dużo wyższa.