W zeszły piątek w rosyjskim Wyborgu oficjalnie zainaugurowano budowę magistrali, która ma przebiegać pod Morzem Bałtyckim i połączy Rosję z Niemcami. W Lubminie ruszyły prace na pięciohektarowym obszarze przylegającym do pola, gdzie ma powstać terminal odbierający rosyjski surowiec przesyłany Gazociągiem Północnym. 15 maja rozpoczną się prace, związane z ułożeniem rurociągu pod wodą. Według obecnych planów mierzący 82 km niemiecki odcinek gazociągu, którego długość wyniesie 1220 km, zostanie wkopany pod dno morskie na długości 47 km. Zastrzeżenia do planów konsorcjum Nord Stream dotyczące tego odcinka magistrali zgłaszała strona polska. Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście obawiał się, że gazociąg utrudni dostęp do portów statkom o większym zanurzeniu. W odpowiedzi na wątpliwości strony polskiej na początku marca Nord Stream postanowił zmienić dotychczasowe plany i zapowiedział, że rurociąg ma zostać całkowicie wkopany pół metra pod dno morskie na około 20-kilometrowym odcinku położonym na niemieckich wodach terytorialnych, gdzie jego trasa krzyżuje się z północno-zachodnim torem dojścia do polskich portów. Z kolei na odcinku o długości ok. 12 km, położonym w wyłącznej morskiej strefie ekonomicznej Niemiec, gdzie Gazociąg Północny krzyżuje się z północną trasą dojścia do portu w Polsce, rura ma zostać przesunięta na głębsze wody lekko na północ, co spowoduje nieznaczne jej wydłużenie. Gazociąg Północny będą tworzyły dwie nitki o długości po 1220 km i przepustowości po 27,5 mld metrów sześciennych surowca rocznie. Rura będzie przebiegała przez wody terytorialne bądź wyłączne strefy ekonomiczne Rosji, Finlandii, Szwecji, Danii i Niemiec. Wszystkie te kraje wyraziły już zgodę na ułożenie gazociągu. Pierwsza nitka magistrali ma być gotowa w maju 2011 roku. Wtedy rozpocznie się układanie drugiej nitki. Do eksploatacji ma być przekazana w 2012 roku. Pierwszy gaz Gazociągiem Północnym powinien popłynąć we wrześniu 2011 roku.