W 2011 roku zmarło 852 tys. mieszkańców Niemiec, co oznacza, że liczba zgonów była po raz kolejny wyższa od liczby urodzin. Ta negatywna tendencja utrzymuje się od 40 lat - czytamy w oświadczeniu prasowym urzędu. Tylko dzięki wzrostowi liczby imigrantów (279 tys.), którzy osiedlili się w ubiegłym roku w Niemczech, ubiegłoroczny bilans demograficzny wypadł pozytywnie - liczba ludności wzrosła o prawie 100 tys., do 81,8 mln. Zdaniem statystyków nawet większy napływ imigrantów nie zdoła powstrzymać na dłuższą metę niekorzystnych tendencji demograficznych. Jak twierdzi część naukowców, w 2050 roku liczba mieszkańców Niemiec może spaść poniżej 70 milionów, a w przypadku braku zainteresowania imigrantów przyjazdem do Niemiec nawet poniżej 60 milionów. W porównaniu z rekordowym pod względem urodzin rokiem 1964, kiedy to na świat przyszło blisko 1,4 miliona dzieci, liczba nowonarodzonych była w 2011 roku o ponad połowę niższa. Federalny Urząd Statystyczny poinformował ponadto, że w ubiegłym roku po raz kolejny spadła liczba zawieranych małżeństw - o 4 tys. (1,1 proc.), do 378 tys. Wzrosła natomiast liczba mieszkających samotnie singli.