Rozgrzewka przed rozpoczynającymi się dziś tańszymi zakupami trwa już od środy. Wtedy to bowiem w Niemczech weszło w życie nowe prawo, zgodnie z którym klienci mogą bez oporów targować się o ceny, a handlowcy mają możliwość wprowadzać upusty powyżej dopuszczanych do niedawna jedynych 3 procent. Na upust nie mają jednak co liczyć ci, którzy wybierają się do niemieckich domów towarowych - tamtejsi sprzedawcy nie mają prawa obniżać cen - zamiast rabatu można w nich otrzymać bezpłatny transport do domu lub kartę klienta.