Tygodnik "Der Spiegel" podaje, że niemieckie ministerstwo spraw wewnętrznych poinformowało już o swoich planach Komisję Europejską. Resort tłumaczy, że kontrole są niezbędne z powodu utrzymującego się ogromnego napływu imigrantów. Kontrole prowadzone są od połowy września. Tymczasem niemieckie władze mają nowy pomysł na zatamowanie fali uchodźców. Na granicach miałby powstać strefy tranzytowe, w których w ekspresowym tempie oceniano by szanse uchodźców na uzyskanie w Niemczech azylu. Osoby z tak zwanych krajów bezpiecznych nie byłyby wpuszczane. Komentatorzy zwracają jednak uwagę, że planów tych nie da się wprowadzić bez zamknięcia niemieckiej granicy, co byłoby trudne do przeprowadzenia, nie tylko fizycznie, ale też politycznie.