O decyzji poinformował we wtorek przewodniczący rady wydziału filozofii uczelni, Bruno Bleckmann. Za wdrożeniem postępowania głosowało 14 członków gremium, jedna osoba wstrzymała się - podała agencja dpa. - Wynik postępowania jest sprawą całkowicie otwartą - zastrzegł naukowiec. Kolejne posiedzenie wyznaczono na 5 lutego. Rada wydziału postąpiła zgodnie z zaleceniem komisji ds. nadawania tytułów naukowych uczelni w Duesseldorfie, która postulowała przeprowadzenie postępowania, zarzucając Schavan brak informacji o źródłach, z których korzystała, i świadome wprowadzenie uczelni w błąd. Schavan odrzuciła oskarżenia. Polityk CDU nie zamierza rezygnować z kandydowania do Bundestagu w wyborach na jesieni bieżącego roku. W obronie minister stanęła kanclerz Niemiec Angela Merkel, kilkakrotnie publicznie oświadczając, że ma pełne zaufanie do swojej minister. Zarzuty wobec Schavan pojawiły się początkowo anonimowo w internecie pod koniec kwietnia ubiegłego roku. Z ekspertyzy, o której informowały na jesieni media, opracowanej przez prodziekana wydziału filozofii uczelni w Duesseldorfie, profesora Stefana Rohrbachera ma wynikać, że Schavan przejęła w wielu miejscach swojej pracy doktorskiej dosłowne fragmenty tekstów innych autorów, nie zamieszczając jednak odpowiednich przypisów. Rohrbacher, który porównał tekst doktoratu z tekstami źródłowymi, stwierdza, że Schavan oszukiwała w sposób zamierzony. Naukowcy są głęboko podzieleni w ocenie postępowania Schavan. Część z nich, wśród nich szwajcarski ekspert ds. plagiatów Philipp Theisohn, broni minister, uważając, że nie ma powodu do odebrania jej stopnia naukowego. Inni, jak profesor prawa Gerhard Dannemann, są zdania, że za swoją pracę sprzed 33 lat Schavan nie powinna otrzymać tytułu doktorskiego. Annette Schavan obroniła pracę doktorską, zatytułowaną "Osoba i sumienie" ("Person und Gewissen") w 1980 roku, uzyskując tytuł naukowy z pedagogiki na uniwersytecie w Duesseldorfie im. Heinricha Heinego. Jeśli uniwersytet pozbawi ją tytułu doktorskiego, zapewne oznaczać to będzie jej dymisję i koniec kariery politycznej oraz naukowej. Możliwe zatem, że podzieli los byłego chadeckiego ministra obrony Karla-Theodora zu Guttenberga, który w 2011 roku podał się do dymisji i złożył mandat poselski po ujawnieniu plagiatu w jego pracy doktorskiej. Wówczas Schavan mówiła, że wstyd jej za kolegę z rządu. Sprawa Guttenberga zapoczątkowała serię afer plagiatowych w niemieckiej polityce. Prace doktorskie wielu polityków prześwietlali w pierwszej kolejności internauci, co czasem owocowało pozbawieniem autorów tych prac tytułów naukowych i funkcji politycznych. Tak stało się w przypadku byłej wiceprzewodniczącej Parlamentu Europejskiego i polityk liberalnej FDP Silvany Koch-Mehrin. Z Berlina Jacek Lepiarz